Świąteczne przejadanie – jak uniknąć skutków
Opublikowany przez:
Kasia.Sza
2017-12-21 13:11:56
Autor zdjęcia/źródło:
Pixabay, Świąteczne przejadanie się
Chociaż już rzadko można spotkać rodzinę, która przestrzega tradycji 12 potraw na wigilijnym stole, to jednak ciągle święta są okresem, w którym spożywamy znacznie więcej kalorii na co dzień. Wiele osób cierpi też po świętach na okresową niestrawność. Więc jak jeść, żeby się nie przejść?
Przygotowanie świątecznego jedzenia wymaga sporo trudu, w końcu o jedyny (poza Wielkanocą) taki czas w roku, gdy na stole pojawiają się kulinarne cuda. Dlatego nie przesadzajmy ze wpadaniem w panikę, że stanie się coś bardzo złego, gdy te kilka dni pojemy trochę więcej i lepiej.
Oto nasze 10 złotych zasad, jak uniknąć najgorszego przejedzenia
- W fazie przygotowywania potraw, pomyśl na spokojnie, czy wybranych składników nie da się zastąpić wersją light. Jeśli wziąć pod uwagę, że potraw będzie dużo, to naprawdę te kilkadziesiąt kalorii w tę czy we w tę, więcej tłuszczu w mleku czy mniej, tak samo cukru w przepisach - zsumowane mogą dać całkiem sporą różnicę. Wiele przepisów da się tak zmodyfikować, żeby odjąć im troszkę kalorii – choćby zamiast 80 dag cukru użyć 60 dag – a w smaku nie będzie czuć różnicy! Słodzić można też miodem zamiast cukrem.
- Jeśli mniej więcej wiesz, jakie będzie świąteczne menu, poczytaj o potrawach wcześniej i podziel je na lekko- i ciężkostrawne. Tych lekkostrawnych możesz jeść do syta, a tych drugich tylko na spróbowanie. Na przykład bardziej odżywczy i kaloryczny jest czerwony barszcz z uszkami od zupy grzybowej.
- Najważniejszy jest umiar. Nie musi on polegać na tym, że ostentacyjnie odmówisz kosztowania potraw, zwłaszcza gdy są przygotowane przez matkę lub teściową… Takim postępowaniem niepotrzebnie zranisz bliskie osoby. Próbuj wszystkiego, zachowując stosowny umiar.
- Unikaj przetworzonych słodyczy. Święta to czas, gdy dostajemy paczki z czekoladami, czekoladkami, cukierkami, chałwami itp. – odłóż to wszystko do kredensu na późniejsze tygodnie. Wystarczy, że będziesz próbować domowych wypieków.
- Zapewnij sobie ruch pomiędzy posiłkami. Najgorsze jest siedzenie 3 dni przy stole i nie wstawanie od niego. Szukaj każdego sposoby na spalenie kalorii: jeśli nie może to być spacer (możesz zgłaszać się na ochotnika na wyjście z psem), niech to będzie choćby pomoc przy stole, sprzątanie po posiłkach i zmywanie – tak, chodzi o każdą czynność, która spali dodatkowe kalorie!
- Kontroluj spożywanie napojów wysokokalorycznych np. soków, napojów gazowanych. Najlepsze będą: woda niegazowana, herbatki, zioła, ewentualnie kompoty.
- Nie traktuj dosłownie tradycji poszczenia w Wigilię. Nie ograniczaj znacznie jedzenia w ciągu dnia, żeby potem napychać żołądek wieczorem dwunastoma potrawami. Religijnie post w Wigilię jest tylko zwyczajem polskim, nienakazanym przez Kościół. O wiele zdrowiej będzie zjeść w ciągu dnia minimum 2 normalne posiłki, niż zasiąść do stołu po wielogodzinnej głodówce – to prosta droga do niestrawności.
- Wolno delektuj się jedzeniem – żołądek jest w stanie wykonać około 3 skurczy na minutę. Wpychanie dużych ilości jedzenia w szybkim tempie, powoduje przesuwanie się ich w postaci nierozdrobnionej do dwunastnicy i jelita cienkiego, które z dużo większym trudem przetrawią żywność na potrzebne nam składniki. W konsekwencji powoduje to niestrawność.
- Bądź osobą, która zaproponuje śpiewanie kolęd czy opowiadanie dowcipów. Śpiew spowoduje pracę przepony, dotlenienie organizmu, pozwoli choć troszkę przeciwdziałać obezwładniającemu uczuciu przejedzenia i ciężkości.
- Często pij samą wodę. Bardzo wspomoże trawienie, oczyści organizm. Unikaj tylko obfitego popijania w czasie przyjmowania posiłków, za to szklanka wody mineralnej niegazowanej pomiędzy potrawami znakomicie ci pomoże.
Nadmiar przyjętych kalorii będzie miał tendencję do odkładania się w organizmie w postaci zapasów tłuszczu. Jeśli nie uda ci się zastosować do większości naszych rad, nie wpadaj w panikę, nie obiecuj sobie odchudzania zaraz po Nowym Roku, ale po prostu zaraz po świętach codziennie spaceruj, pobiegaj, idź na łyżwy lub na wrotki albo rób sobie wycieczki rowerowe. To naprawdę wystarczy!
Pokaż wszystkie artykuły tego autora